Umiejętności Psychoterapeuty Gestalt

Autorzy: Phil Joyce, Charlotte Sills
Wydawnictwo: Instytut Integralnej Psychoterapii Gestalt
Ilość stron: 461
Oprawa: miękka
Wymiary: 165×235
ISBN: 978-83-66784-04-8

Opis

Książka jest terapeutycznym ABC – niezbędnikiem każdego gestaltysty. Autorzy Charlotte Sills i Phil Joyce przedstawiają podstawy psychoterapii Gestalt oraz tematy poszerzające wiedzę bazową, w przejrzysty i czytelny dla każdego psychoterapeuty sposób. Uwzględniają współczesną perspektywę opartą na kontakcie i dialogu.

Przeczytasz, drogi Czytelniku, w jaki sposób wprowadzić perspektywę Gestalt do podstawowych aspektów pracy terapeutycznej. Poznasz umiejętności terapeutyczne typowe dla modalności Gestalt, m.in.: jak domknąć niedokończoną sprawę, pracować z ciałem, „odwrócić” retrofleksję czy zbudować diagnozę procesu. Będziesz mógł wprowadzić teorię w praktykę: Autorzy dzielą się przykładami własnych interwencji terapeutycznych oraz proponują ćwiczenia, aby samemu móc doświadczyć tego co stosujesz w gabinecie.

Ten podręcznik to bogate i całościowe opracowanie z zakresu psychoterapii Gestalt, z którego korzystają teoretycy i klinicyści na całym świecie. Teraz dostępne także w języku polskim.

O autorach

Phil Joyce to brytyjski psychoterapeuta, superwizor i konsultant, certyfikowany w UKCP. Od 1979 roku pracuje w placówkach związanych ze zdrowiem psychicznym. Ma kwalifikacje w dziedzinie psychiatrii środowiskowej i długoletnie doświadczenie w pracy w multidyscyplinarnych zespołach zajmujących się osobami z zaburzeniami psychicznymi. Jest akredytowanym superwizorem i konsultantem techniki EMDR. Prowadzi zajęcia z zakresu psychoterapii Gestalt w londyńskim Instytucie Metanoia na Uniwersytecie Middlesex. Pracuje z problematyką depresji i stresu pourazowego oraz lęku i traumy.
Gestalt daje Philowi nową perspektywę w leczeniu klientów z traumą, a także w obszarze transpersonalnych wymiarów ludzkiego doświadczenia.

Prof. Charlotte Sills to brytyjska psychoterapeutka, superwizorka i konsultantka, certyfikowana w UKCP oraz BACP. Praktykę kliniczną prowadzi od 1979 roku. Jest autorką wielu publikacji z zakresu psychoterapii, counsellingu i analizy transakcyjnej m.in.: Pomoc psychologiczna w ujęciu Gestalt (1999); Introduction to Gestalt z Philem Lapworthem i Billem Desmondem (2012); Coaching Relationships z Erykiem de Haanem (2012). Pracuje na stanowisku profesora coachingu oraz superwizorki organizacji (GPO) w Szkole Biznesu w Ashridge. W Instytucie Metanoia na Uniwersytecie Middlesex wykłada psychoterapię na studiach magisterskich, zasiada także w komisji ds. badań naukowych. Specjalizuje się w pomocy organizacjom oraz psychoterapii z obszaru żałoby i straty.
Charlotte uważa, że w każdej relacji – od przyjaźni po organizację – najważniejszy jest Człowiek, a psychoterapia Gestalt pomaga budować efektywne i satysfakcjonujące relacje w tych systemach.

Spis treści

Część pierwsza: Terapia Gestalt w praktyce
1. Pierwsze kroki18
2. Fenomenologia i teoria pola
3. Świadomość
4. Relacja terapeutyczna
5. Ocena i diagnoza
6. Planowanie terapii
7. Zwiększanie wsparcia
8. Wstyd
9. Różnica i różnorodność
10. Eksperymentowanie
11. Kontakt
12. Niedokończone sprawy
13. Przeniesienie i przeciwprzeniesienie
14. Proces ucieleśniony
15. Praca ze snem
16. Kończenie podróży
Część druga: Praktyka psychoterapeutyczna – zagadnienia zaawansowane
17. Ocena i zarządzanie ryzykiem
18. Budowanie zasobów klienta
19. Depresja i lęk
20. Trauma – część I. Ocena i stabilizacja
21. Trauma – część II. Przepracowanie i integracja
22. Terapia krótkoterminowa
23. Praca przez internet
24. Duchowość w psychoterapii
25. Dylematy etyczne
26. Badania naukowe
27. Auto-superwizja

Konkurs „Edukacja za recenzję”

Napisz recenzję książki „Umiejętności psychoterapeuty Gestalt” na minimum 700 znaków i wygraj bon na szkolenie o wartości 500 zł, 250 zł lub 150 zł.
Przed wysłaniem recenzji zapoznaj się z regulaminem. Konkurs trwa do 31 października 2021 roku.

1. miejsce

„Umiejętności psychoterapeuty Gestalt” autorstwa Phila Joyce’a i Charlotte Sills, to książka, która jest konkretną, esencjonalną instrukcją obsługi. Dostajemy do ręki prawie 30 rozdziałów wypełnionych po brzegi ćwiczeniami, sugestiami, podpowiedziami, gotowymi interwencjami, czy wręcz formularzami. Lekkie pióro autorów sprawia, że ten „obowiązkowy podęcznik” czyta się z zaangażowaniem i zaciekawieniem. Moją szczególną uwagę zwórciły świetnie napisane rozdziały o przeniesieniu, przeciwprzeniesieniu i traumie. Autorzy pobudzają do refleksji, nie boją się wątpliwości. Odważnie badają specyfikę Gestaltu popierając wnioski badaniami. Po każdym rozdziale możemy zapoznać się z polecaną literaturą. Czy jest to podręcznik dla początkujących adeptów i adeptek sztuki psychoterapii? Z pewnością, jednak zwinność z jaką autorzy porządkują wiedzę o nurcie, jest godna uwagi szerszego grona osób zajmujących się tą dziedziną. Z czystym sumieniem i entuzjazjem polecam pierwsze polskie wydanie „Skills in Gestalt Counselling and Psychotherapy”. Książka ukazała się dzięki Wydawnictwu Instytut Integralnej Psychoterapii Gestalt.

Wojciech Gorzelanny

Laureat 1. miejsca

2. miejsce

Jak każda recenzja, tak i ta pisana jest z indywidualnej perspektywy, w osobistym kontekście. Winna więc jestem na początek powiedzieć czytelnikom z jakiego miejsca kreślę swoje odczucia. Z jednej strony jestem studentką, w trakcie kształcenia w IIPG, z planami na bycie terapeutką, do których powracam po 25 latach. Z drugiej strony jestem badaczką, profesorką prawa, nauczycielką akademicką. Jestem kimś, kto zawodowo pisze książki i recenzuje książki. Od ponad 20 lat.
„Umiejętności…” przeczytałam i czytam nadal. Na raty. Jak obfite danie, na tyle smaczne, że ani się najeść do syta, ani skończyć nienajedzonym. Lektura dostarcza mi – poza wiedzą – mieszankę różnorodnych odczuć (o dość kontrastowych zresztą zabarwieniach). Taki stan czytelniczy zdarza mi się rzadko. Zazwyczaj jest dość jednorodnie: albo doświadczam lekkości czytania, kiedy zajmuje mnie książka z nurtu rozrywkowego, albo odczuwam ciężar i męczącą koncentrację (a często także znużenie), kiedy czytam pozycje naukowe. Tu odczuwam i jedno, i drugie. Czuję wszak i lekkość wciągającej narracji i ciężar męczącej koncentracji, która jest jednak niezbędna, aby dostrzec głębię i przetworzyć wiedzę.
Ta mieszanka przeciwnych odczuć odnosi się zresztą do większej liczby par. Posłużę się nimi, aby opowiedzieć o bohaterce recenzji. A przy okazji uświadamiam sobie, że mój czytelniczy wgląd jest par excellence gestaltowski
Jakie to pary?
Podziw i zazdrość. Książka jest serdeczna, życzliwa i zainteresowana tymi, którzy będą ją czytać – dokładnie tak jak opisywani we wstępie przez Zosię Pierzchałę jej Autorzy. Ile książek aspirujących do tego, by mnie czegoś nauczyć, dało mi podobne odczucia? To mówi podziw. Wątpię, a wręcz nie wierzę, że to, co sama napisałam po prawniczemu, posiada podobne walory. To nie jest łatwo tak pisać. Pojawia się zazdrość.
Lekkość i ciężar gatunkowy wiedzy. Książka jest i łatwa, i trudna. Jak sam Gestalt. Jest bliska naszemu czuciu, intuicji. Prima facie daje poczucie rozumienia i dostępności. Jednak kiedy zatrzymasz myśl na dłużej wiesz, przeczuwasz, jak wiele kryje się głębiej. Tak na przykład rozdział 13 „Przeniesienie i przeciwprzeniesienie”, rozdział 10 „Eksperymentowanie”, czy rozdział 8 „Wstyd”, to miejsca które dały mi dużo jasności, ale jednocześnie rzuciły światło na ciężar niewiedzy i brak doświadczenia, o których nikt (a na pewno początkujący) nie powinien zapominać. Można rzec, że ten kto książkę pisał mówi do czytelnika: staraj się pracować z naturalną lekkością i jednocześnie pamiętaj o ciężarze odpowiedzialności. To się da połączyć. Wierzę.
Odpowiedzialność i zaufanie. Jak już jesteśmy przy ciężarze i obawie związanej z odpowiedzialnością to jednak pojawia mi się też zaufanie. Czytam i ufam, że mimo wolty zawodowej w tak późnym wieku, jestem w stanie nauczyć się tego rzemiosła. Ufam wiedzy, która do mnie mówi ustami autorów „Umiejętności…”. Oni nie popisują się przede mną swoją wielkością, nie czarują i nie zwodzą. Mówią prosto, przykładami, bez maniery komplikowania, przeintelektualizowania, tak ukochanej przez wielu. Skromnym słowem, prostym i jasnym językiem pokazują warsztat – jak rzemieślnicze stanowisko pracy. Lubię ten styl. Bo nie podbija moich lęków. To ciekawe dla człowieka zawodowo czytającego naukowe książki (a recenzowana pozycja z pewnością nią jest) nie odczuwam znużenia, frustracji, niepewności, i nie doświadczam też stanu bycia głupią, bo nie rozumiem co czytam. To wielki komplement dla książki, która z pewnością, wedle wszelkich standardów pisania prac, ma wysokie naukowe walory.
Ciekawość i pragnienie umiaru. Książka jest do czytania na raty, trochę tu, trochę tam, od lewa i od prawa. Bardzo to lubię. Skacze po rozdziałach jak po muzealnych salach. Wracam, biegnę dalej. Przerywam, bo czuję, że to co wzięłam musi się poukładać, zakotwiczyć, muszę to strawić i przetworzyć. Mija kilka dni i wracam do czytania. I tak w sumie od kilku miesięcy. Na pustych stronach, które wydawca polski roztropnie pozostawił moim notatkom, kreślę swoje prywatne słowa-klucze. Ważne, o mnie. Mówiąc Perlsem – moje „now and how”. Jak bym wchodziła jednocześnie w dialog z sobą i z tymi, którzy do mnie piszą. Te puste kartki pozwalają mi na głębszą relację z moim egzemplarzem. Fakt, trochę się ten mój egzemplarz rozwarstwia, rozkleja. Błędem jest tak opasłe tomiska sklejać w ten sposób. Ale nie wymienię go, bo straciłabym to, co tym pustym stronom dałam prosto z serca. Zaniosę do introligatora. Mój spersonalizowany egzemplarz. Moja spotkanie w kontakcie granicznym z opowieścią Autorów. Od skóry na zewnątrz. Od skóry w głąb, ku środkowi.
We wstępie do polskiego wydania czytamy o kryzysie z jakim zmagało się koncepcja Gestalt, o wykluczeniu spowodowanym zarzutem braku podejścia w duchu evidence based. Nie znam żadnego nurtu w nauce, które nie przechodziłoby kryzysu. Bywało, że od idei do sprawdzonej, wiarygodnej struktury mijały wieki. Jednak kiedy czytam tę książkę, widzę owoc dojrzałej aktywności, widzę gest kogoś kto ściąga przyłbicę i mówi „patrz, taki jestem, nie boję się – doświadczaj mnie, sprawdzaj, bądź wątpiącym i pytającym”. Widzę poczucie sensu, pasję i potrzebę podejmowania wysiłku. Widzę entuzjazm i jednocześnie respekt. Doświadczam także istnienia pascalowskiej dwoistości porządków: rozumu i serca. I to też wielki komplement dla bohaterki recenzji.
A kiedy to piszę, w tle snuje się piosenka, której refren znacząco brzmi „płyń, płyń, płyń, ulecz, ulecz, ulecz, płyń, płyń, płyń, czule, czule, czule…”.

Agnieszka Bielska-Brodziak

Laureatka 2. miejsca